Noc po wczorajszym meczu Realu Madryt z Bayernem Monachium

Kontynuacja kontrowersji po meczu w półfinale Ligi Mistrzów.

Piłka nożna / 2024-05-09 07:35:53

Kontrowersje po meczu

Noc po wczorajszym meczu Realu Madryt z Bayernem Monachium w półfinale Ligi Mistrzów (2:1) wciąż pozostawia wiele niedosytu i kontrowersji. Głównym bohaterem dyskusji jest polski sędzia Szymon Marciniak, którego decyzję ocenia się jako "niewytłumaczalną".

Decyzja sędziego Marciniaka

Podczas jednej z akcji Bayernu, polski arbiter odgwizdał spalonego Noussaira Mazrouiego. Głupotą w tej sytuacji było to, że piłka nadal była w grze, a chwilę później wpadła do siatki po strzale Matthijsa de Ligta. System VAR nie mógł w tym przypadku interweniować, ponieważ bramkarz Realu, Andrij Łunin, zrezygnował z interwencji po usłyszeniu gwizdka. Nie jest więc pewne, czy piłka trafiłaby do bramki bez decyzji polskiego sędziego.

Reakcje na decyzję

Ta jedna decyzja spowodowała lawinę krytyki. Zarówno piłkarze, jak i sztab Bayernu Monachium byli wściekli, wyrażając swoje oburzenie zarówno w trakcie meczu, jak i po jego zakończeniu. Gwizdanie spalonego od razu, a nie dopiero po zakończeniu akcji, było niezgodne z wytycznymi dla sędziów i budzi niezrozumienie.

Opinie mediów

Nie tylko piłkarze i eksperci, ale także hiszpańskie media wyrażają swoje zdziwienie i dezaprobatę wobec decyzji Marciniaka. Kataloński dziennik "Sport" nazwał to wręcz "kradzieżą na Bernabeu". Zdaniem tego dziennika, gwizdanie przed strzałem de Ligta było "niewytłumaczalne".

Opinia byłego sędziego

Choć większość osób krytykuje polskiego arbitra, były sędzia Cesar Barrenechea jest bardziej wyrozumiały. Jego zdaniem, decyzja Marciniaka o użyciu gwizdka była zbyt pochopna, jednak przez większość meczu sędzia stanął na wysokości zadania.

Podsumowanie

Kontrowersje po wczorajszym meczu nie milkną i wciąż będą dyskutowane. Decyzja sędziego Marciniaka wywołała falę emocji zarówno wśród kibiców, jak i wśród samych piłkarzy.